Parafia Klukowa Huta - Dekanat Stężycki - Diecezja Pelplińska
Email

parafiaklukowahuta@gmail.com

Telefon

536 145 919

Adres

Klukowa Huta Derdowskiego 8

Ty i ja na drodze – Niechronieni użytkownicy drogi

Wystarczy, że wychodząc z domu skorzystasz z chodnika, z ciągu pieszo-rowerowego, ze ścieżki rowerowej, z jezdni lub pobocza drogi, z parkingu przed blokiem lub przed supermarketem, stajesz się według prawa – uczestnikiem ruchu drogowego. Należysz wówczas do grupy tzw. niechronionych uczestników ruchu drogowego. Niechronionych przez karoserię pojazdu i jego systemy bezpieczeństwa. Niewyobrażalnym jest, abyś nie miał oczekiwać w takiej sytuacji zapewnienia maksymalnego bezpieczeństwa ze strony kierujących pojazdami.

A czy przychodzi nam do głowy ta refleksja wówczas, gdy wsiadamy za kierownicę i rozpoczynamy jazdę? Czy przychodzi nam na myśl, będąc w wygodnym wnętrzu pojazdu, że teraz staliśmy się bardziej uprzywilejowani, by przeżyć na drodze, niż inni – osoby piesze, osoby na rowerach, na hulajnogach, na wrotkach, na motocyklach? Prawdopodobieństwo zgonu niechronionego uczestnika ruchu drogowego zbliża się do 100% przy prędkości 50 km/h i wyższej, a po zderzeniu z samochodem jadącym z prędkości tylko 30 km/h dochodzi do poważnych obrażeń, a nawet do inwalidztwa.

Upadek człowieka z wysokości 1,5 m jest bardzo przykry i często powoduje bolesne obrażenia. Lecz gdy osoba uderzona przez samochód zostanie odrzucona na odległość kilku lub więcej metrów i uderzy o twardą nawierzchnię, konsekwencje są w każdym przypadku dramatyczne. A tak się dzieje bardzo często. Piesi stanowią aż 25% wszystkich ofiar śmiertelnych, choć sami powodują takie zdarzenia bardzo rzadko, tylko w 5% przypadków. 90% sprawców ich śmierci to kierujący pojazdami.

Co musi zrobić każdy kierowca, by nie stać się mimowolnym egzekutorem dla innej osoby, która jest pieszym, bo na przykład nie zdążyła jeszcze wsiąść do swojego samochodu? Co może każdy kierowca zrobić dla swoich najbliższych, by nie musieli oni czekać na informację ze szpitala po wypadku? Co może zrobić kierowca, by uniknąć oczekiwania na wyrok sądu w swojej sprawie o popełnienie przestępstwa drogowego? Co może jeszcze zrobić kierowca, aby jego rodzina nie musiała czekać długich lat i miesięcy na jego powrót z więzienia po odbyciu zasądzonej kary?

Każdy kierowca ma wybór. Każdy wrażliwy i inteligentny człowiek, o ile zachowuje uważność, trzeźwy osąd i ostrożność, ma możliwość rozeznania tego, co może być zagrożeniem na drodze. A może to być niedostosowana do warunków ruchu prędkość, chwilowe zamyślenie się, spoglądnięcie na ekran smartfona, krótka przerwa w obserwacji drogi, pobocza, skrzyżowania, przejścia dla pieszych, przejazdu dla rowerów, wyjazdu z parkingu itp. A kiedy taki dramatyczny wypadek się niestety wydarzy, niezależnie od bezmiaru cierpienia osoby poszkodowanej, sprawca wypadku będzie musiał z tym doświadczeniem zmagać się przez długie lata, bardzo często do końca swoich dni. Po wypadku słyszy się często bolesną skargę: „ja nie chciałem”, Ja nie zauważyłem”, „gdybym mógł to przewidzieć”. Wtedy jest już za późno.

Nikt nie chce być poszkodowanym w wypadku drogowym, nikt nie chce być jego ofiarą, ale także nikt nie chce być sprawcą ludzkiego nieszczęścia lub śmierci. Tak wiele i zarazem tak niewiele trzeba, aby tego uniknąć.

Popełnienie błędów większych lub mniejszych jest związane z zawodnością człowieka będącego w działaniu. Taka jest ludzka natura. Błędy mimowolne i czynności pomyłkowe zdarzają się nam częściej niż sądzimy, tyle że w większości przypadków ich nie zauważamy, gdyż nie powodują smutnych konsekwencji. A jednak się zdarzają i powodują tysiące nieszczęść. Błędy i zaniedbania ze strony kierowców są potencjalnym zagrożeniem dla innych. Jadący pojazd posiada ogromną energię kinetyczną. W razie zagrożenia nie da się go natychmiast zatrzymać w miejscu. To dlatego właśnie niechronieni uczestnicy ruchu są najbardziej zagrożeni.

Oczywistym jest, że podobnie gorący apel o ostrożność trzeba skierować także do niech: pieszych rowerzystów, motocyklistów itp. By dać innym i sobie większe bezpieczeństwo na drodze zapoznajmy się z wprowadzonymi ostatnio zmianami w przepisach ruchu. Są one po to, abyśmy byli dla siebie maksymalnie przewidywalni. Nie ulegajmy złudnemu przekonaniu, że gdy nie ma na ulicy lub na drodze stróża prawa, to wolno nam więcej, że w takim przypadku mandat nam nie grozi, ani za wejście na jezdnie w miejscu zabronionym, ani za jazdę rowerem przez przejście dla pieszych, ani za nieostrożne wychodzenie na drogę zza obiektu ograniczającego nam widoczność. A gdy już z pieszego stajemy się kierowcą samochodu, dostosujmy prędkość i nasze stuprocentowe skupienie do aktualnej sytuacji drogowej. Powściągnijmy emocje. Pomyślmy o tym, że każdy ma tylko jedno życie i nikt nie ma prawa tego życia odbierać, nawet przez nieuwagę. Szanujmy i zatroszczmy się o siebie wzajemnie w ruchu drogowym. Zwalniajmy. Ustępujmy pierwszeństwa. Upewniajmy się, że jest bezpiecznie. Przepuszczajmy pieszych i rowerzystów. Bądźmy dla siebie wyrozumiali. Dziękujmy miłym gestem lub uśmiechem za okazaną życzliwość i uprzejmość. W tych trudnych czasach wzmocnijmy własną empatię i radość ze współdziałania z drugim człowiekiem. Szerokiej i bezpiecznej drogi dla wszystkich!

Dr Waldemar Chrominski
(Dr Waldemar Chrominski jest psychologiem transportu drogowego, wykładowcą, szkoleniowcem i kierownikiem ośrodka badawczo-edukacyjnego „Psychologos”).